

In 1985, we met with Jan Pietrzak and graphic artist Andrzej Czeczot who was friends with me and him, who emigrated to New York after the martial law. And then several times we met as Pietrzak flew with the performances of "Kabaret Pod Egidą" to the United States. I think this photo was the beginning of our friendship. I asked Pietrzak to leave the subway, and I will take a picture in due time.

The symbolic inscription "TIME & LIFE" was placed above the exit from the underground matrix. I remember that when I saw the words "TIME & LIFE", I knew that I had to take a picture of Pietrzak here. N December 1981 I met Jan Pietrzak in New York, where I took his first photos on Avenue of Americas and Broadway. w nowojorskim „Przeglądzie Polskim”, pt.: „Konflikty to moja specjalność”, gdzie znalazło się zdjęcie (TIME & LIFE) z naszego pierwszego spotkania: Przeprowadziłem wówczas rozmowę z Janem Pietrzakiem, która ukazała się 18 lutego 1988 r.

Było naprawdę zabawnie, jak dwóch satyryków – jeden słowa drugi rysunku, prześcigali się w niebywałych pomysłach, jakby tu władzy nadepnąć na przysłowiowy odcisk. spotkaliśmy się z Janem Pietrzakiem i zaprzyjaźnionym ze mną i z nim artystą grafikiem Andrzejem Czeczotem, który po stanie wojennym wyemigrował do Nowego Jorku. A potem kilka razy spotykaliśmy się jak Pietrzak przylatywał z występami „Kabaretu Pod Egidą” do Stanów Zjednoczonych. Myślę, że to zdjęcie, było początkiem naszej przyjaźni. Poprosiłem Pietrzaka, aby wychodził z metra, a ja w odpowiednim momencie zrobię zdjęcie. Symboliczny napis „TIME & LIFE” był umieszczony nad wyjściem z podziemnego matra. Pamiętam, że kiedy zobaczyłem napis „TIME & LIFE”, wiedziałem, że tu muszę zrobić zdjęcie Pietrzaka. spotkałem się z Janem Pietrzakiem w Nowym Jorku, gdzie na Avenue of Americas i Broadwayu zrobiłem mu pierwsze zdjęcia.
